Choć Iza i Dominik tworzą udany związek, do ślubu jednak im nie spieszno. Muszą się upewnić, że są sobie przeznaczeni i że potrafią razem funkcjonować pod jednym dachem. Zanim gwiazda „Koła fortuny” i „Pytania na śniadanie” pójdzie do ołtarza, najpierw chce pomieszkać z ukochanym.
– Nie spieszy mi się. Są ważniejsze rzeczy, takie jak wspólne zamieszkanie, znalezienie swojego kąta. Na tym się przede wszystkim skupiamy, bo na ślub przyjdzie czas. Uważam, że jeśli dwie osoby się kochają, to nieważne, czy będą miały obrączki na palcach i czy powiedzą sobie sakramentalne „tak” – mówi „Super Expressowi” Izabella Krzan.
Na razie w jej związku wszystko gra, a przeszkodą nie jest nawet różnica wzrostu. Prezenterka jest wyższa od Dominika o osiem centymetrów. Ten jednak nie ma z tego powodu kompleksów.
– Dla niego to nie jest problem. To bardziej wymysł dziewczyn, które w większości twierdzą, że facet musi być wyższy od kobiety. Też tak kiedyś mówiłam, aż spotkałam swojego Dominika i tak mnie urzekł, i tak się zakochałam, że w ogóle nie widzę różnicy wzrostu – opowiada nam Iza, która na szczęście nie lubi chodzić w szpilkach.