W połowie lutego Marzena Rogalska poinformowała, że odchodzi z pracy w Telewizji Polskiej. I choć sprawy potoczyły się bardzo szybko, to szybko znaleziono za dziennikarkę zastępstwo. Na jej miejscu w "Pytaniu na Śniadanie" pojawiła się Izabella Krzan. Znana i lubiana piękność z "Koła fortuny" towarzyszy teraz Kammelowi w programie na żywo. Jak sama zapewnia, została rzucona na głęboką wodę...
CZYTAJ: "Ludzie byli okrutni" - Marzena Rogalska wciąż przeżywa odejście z TVP. Dobijają się do niej telefonicznie
– Był przeogromny stres, bo informację, że mam to „Pytanie na śniadanie” poprowadzić, dostałam dosłownie o godzinie 18.00 dzień wcześniej. Początkowo powiedziałam, że nie wiem, że ja się tak boję. I pamiętam, jak serce zaczęło mi bić mocniej w klatce piersiowej, nie przespałam całej nocy, bo byłam tak zestresowana. Może i dobrze, bo zostałam wrzucona na głęboką wodę i czasami tak może lepiej, ale w tamtym momencie byłam bardzo przerażona i nie wiedziałam, co mnie czeka - powiedziała Izabella Krzan w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
ZOBACZ: Wyrzeźbione ciało gwiazdy "Rodzinki.pl" rozgrzało fanów. Jak ona to zrobiła!?
Nowa gwiazda "Pytania na Śniadanie" zapewnia, że trema przed pierwszym odcinkiem wcale jej nie opuszczała. Stres okazał się być zabójczy. Na szczęście Tomasz Kammel interweniował i próbował rozładować napięcie:
– Jak już program ruszył, to oczywiście Tomek Kammel bardzo mi pomógł i wspierał mnie. Z każdym kolejnym felietonem i tematem czułam się coraz lepiej, coraz swobodniej, ale to na pewno nie jest odcinek, z którego jestem w stu procentach dumna, bo uważam, że mogłam to zrobić lepiej. Ale z drugiej strony były to takie warunki i taka dawka stresu, której bardzo, bardzo dawno nie miałam. Ten stres po prostu trochę mnie sparaliżował. Myślę, że z kolejnym odcinkiem będzie coraz lepiej, ale to było przeogromne wyzwanie - dodała Izabella.
Na szczęście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Izabella Krzan zapewnia, że w ten sposób spełniła swoje największe marzenie! Zawsze chciała prowadzić program śniadaniowy.
– Ja się bardzo cieszę, bo to zawsze było moje marzenie. Jest mi trochę przykro, że w taki sposób to się wszystko potoczyło, ale jestem szczęśliwa, że mogę teraz zdobywać coraz więcej doświadczenia i próbować swoich sił - zapewnia prezenterka, która zastąpiła Marzenę Rogalską.
Lubicie nową prowadzącą "Pytanie na Śniadanie"?