Izabella Krzan miała trudne relacje z ojcem. Opowiedziała o tym w wywiadzie
Izabella Krzan nie ukrywa, że z mamą łączy ją wyjątkowa więź. Gwiazda TVP nie ma problemu z tym, by spędzić z nią wakacje. Co więcej, pani Bożena została ulubienicą fanów swojej córki, czego wyraz dawali w komentarzach pod wspólnymi zdjęciami. "Ach to po Mamie Pani taka piękna", "Wyglądacie jak siostry", "Teraz wiadomo po kim uroda i figura" - mogliśmy przeczytać.
Co z ojcem? Na jego temat Krzan otworzyła się w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.
- Tata jest oczywiście w moim życiu cały czas, jest z nami. Może tylko dlatego, że nie udało mi się nawiązać aż tak bliskiej relacji, jak z moją mamą i z moim bratem, bo czasami go nie było. Często pracował, miał różnego rodzaju wyjazdy, więc nie zbudowaliśmy tak mocnej więzi, jak z nimi, ale kocham swojego tatę i jedynego czego mi może brakuje, to tego, że właśnie za rzadko byliśmy całą ekipą, całą rodziną. Nie zbudowaliśmy tego tak bardzo mocno, tylko bardziej ta więź polegała na mnie, na mamie, na Grześku i tacie, który był co jakiś czas i jest co jakiś czas. No, ale jest coraz lepiej - powiedziała w programie "Taka jak Ty".
Przyznała także, że cała rodzina pracuje nad poprawą stosunków. - Jest coraz fajniej, bo wszyscy jesteśmy dorośli, mamy swoje przeżycia i wiemy, co się działo, co jest w przeszłości i nie roztrząsamy niektórych spraw, a cieszymy się tym, co jest dzisiaj. I to jest dobre w nas wszystkich - dodała.
Izabella Krzan trafiła na terapię
Gwiazda TVP trafiła na roczną terapię. - Przez rok byłam pod opieką, po prostu rozmawiałam z psychoterapeutą po to, by sobie pewne sprawy poukładać, ale nasi rodzice jeszcze nie mieli tej możliwości i były różnego rodzaju rzeczy, które były chyba w większości domów, szczególnie w Polsce, ale ponaprawialiśmy to trochę i jest lepiej (...) a to, co było kiedyś, co było może nie do końca super, zostawiamy w przeszłości - wyznała.
Doceniacie szczerość?