Izabella do tej pory ma łzy w oczach, gdy opowiada o chorobie swojego dziecka. Gdy Ania miała zaledwie 12 lat, zdiagnozowano u niej raka wątroby.
- Lekarze oznajmili mi, że jest to rak złośliwy i jest tylko dziewiętnaście takich przypadków na świecie. Powiedzieli, że muszę przygotować dziecko na najgorsze - opowiada Izabella w albumie "Tercet Egzotyczny - moje życie".
ZOBACZ: Izabella Skrybant-Dziewiątkowska: 13 lat czekałam na córki
- Pomimo tych złych wieści wciąż wierzyłam w Boga i miałam nadzieję. Umarłabym, gdybym nie wierzyła... - mówi.
Ania została poddana chemioterapii, która przyniosła oczekiwane efekty.
- Wróciłam od lekarzy i mogłam jej powiedzieć, że wszystko jest dobrze i że może opuścić szpital. Dopiero za trzy miesiące miałyśmy się zgłosić do kontroli. Od tamtej pory już jest wszystko dobrze. Ania miała szczęście, że to był okres rozkwitania i organizm się jakoś wybronił - dodaje wokalistka.
Jak choroba dziecka wpłynęła na Izabellę, dowiecie się, sięgając po niezwykły album "Tercet Egzotyczny - moje życie".