Holly Madison, oficjalnej dziewczynie Hugh Hefnera, nie udało się jednak zaciągnąć twórcy Playboya przed ołtarz. Zdążyła za to wylecieć z rezydencji Hefa. W akcie zemsty Holly wydała właśnie książkę o swoich dramatycznych przeżyciach w willi bogacza. Według relacji Madison Hefner podawał dziewczynom narkotyki i uprawiał z nimi seks, dręczył kobiety które z nim mieszkały i nie pozwalał im wychodzić. Tak się składa, że w tym samym czasie co Holly w rezydencji Hefa mieszkała Polka - Izabella St. James. Według niej w domu założyciela Playboya nie dochodziło do tak drakońskich scen, jakie opisuje Holly. Co więcej St. James twierdzi, że po zerwaniu z Hefem to Madison dostała obsesji na jego punkcie. - To ona miała obsesję na jego punkcie. Już od początku zachowywała się niczym bohaterka "Sublokatorki", prześladowała go niczym stalkerka. Ubierała się tak, jak ubierały się jego byłe. Robiła wszystko tak, jak on. Nawet jadła te same rzeczy. Gdy on zamawiał muffinkę z dżemem truskawkowym, ona też. Nie miała żadnych celów życiowych, całymi dniami przeglądała jego stare wywiady albo robiła albumy z ich zdjęciami - tłumaczyła w wywiadzie dla "Daily Mail" Izabella.
Były króliczek Playboya twierdzi także, że Hefner nienawidził narkotyków i pozbywał się z domu tych dziewcząt, które brały substancje psychoaktywne. Podobno Holly sama podawała niektórym kobietom narkotyki, aby usunąć je z rezydencji swojego chłopaka. Według "Żony Hollywood" Hugh był bardzo miłym facetem, który dbał o swoje dziewczyny. St. James nie ukrywa jednak, że życie w willi nie było sielanką. Ale przede wszystkim dlatego, że dziewczyny zwyczajnie się tam nudziły. Ich jedyną rozrywką były zakupy oraz seks z Hefnerem.