Na pierwszy rzut oka Borkowski to szczęściarz. Film, teatr, rola w kultowym serialu. Do tego piękna żona Magda (39 l.), trójka zdolnych dzieci. Niestety, za aktorem ciągnie się nieprzyjemna sprawa z przeszłości. Borkowski wpadł przez nią w nie lada tarapaty. - Chcę się dogadać... Żona, niestety, odmawia współpracy, choć proponowałem jej 10 proc. ze swoich zarobków lub że kupię mieszkanie - mówi nam aktor.
Sprawa zaczęła się ponad 10 lat temu, gdy Katarzyna i Jacek rozstali się przeżywszy wspólnie 20 lat. Żona długo nie chciała oddać Jackowi wolności. W końcu jednak rozwód orzeczono ponad cztery lata temu. Aktor ma już nową rodzinę. Jednak była żona nie pozwala o sobie zapomnieć... Jednym z pól, na którym byli małżonkowie toczą bój, jest sprawa alimentów. Po rozstaniu sąd przyznał pani Katarzynie wysokie alimenty, miał je płacić Jacek, jednak nie był w stanie wywiązywać się z tego nakazu. Choć alimenty finalnie zostały przez sąd obniżone, ale urosły odsetki od niepłaconych wcześniej kwot. I tak Borowski wpadł w tarapaty. Chciał spłacić żonę, ale ta wcześniej wskazała komornikowi jego nieruchomość jako źródło dochodów. Teraz nie można domu sprzedać ani zaciągnąć kredytu na spłatę zobowiązań.
- Cały absurd polega na tym, że nie ma żadnego wielkiego majątku, ta wojna jest o pietruszkę - mówi Borkowski.
Aktor miał w sumie założonych przez swą byłą kilkadziesiąt różnych spraw - m.in. o... kradzież auta. Próby wszelkich mediacji kończyły się fiaskiem.
- Rozumiem, że można działać tak impulsywnie przez pół roku od rozstania, ale nie 10 lat - twierdzi Borkowski.
Przypadek aktora, niestety, nie jest niczym wyjątkowym. - Często zdarza się, że para, mimo że rozejdzie się, dokucza sobie. Jeśli obie strony są zwaśnione, można spodziewać się, że sprawa potrwa długo. Mam sprawę o podział majątku wspólnego, która w pierwszej instancji trwa już 11 lat... - mówi adwokat Daniel Tarasiewicz z kancelarii adwokackiej A. Wdowczyk.
Co zrobi Borkowski? - Jedno, co mogę zrobić, to poczekać, aż byłej żonie się znudzi - mówi aktor.