Agnieszka Kotulanka nie żyje. Śmierć gwiazdy "Klanu" poruszyła jej dawnych kolegów z planu. Wczoraj we wzruszających słowach żegnała Kotulankę jej serialowa córka, czyli aktorka Paulina Holtz. Grająca Agnieszkę w serialu aktorka napisała: - Cudna kobieta i aktorka, której świat za bardzo doskwierał. Agnieszko, wiem że ten spektakl, który szykujecie w obłokach będzie wspaniały! Do zobaczenia. Śmierć Agnieszki Kotulanki skomentował także Jacek Borkowski, który znał ją z "Klanu", ale nie tylko. Zapytany przez jastrzabpost.pl o zmarłą aktorkę odpowiedział, że była utalentowana i wspomniał, że nieraz grał z nią parę na deskach teatru: - Wspaniała utalentowana koleżanka, zawsze mi się podobała jako aktorka i jako kobieta, często graliśmy parę w Teatrze Telewizji, w filmach, w spektaklach Teatru Ateneum, gdzie razem mieliśmy angaż. Borkowski podkreślił profesjonalizm Kotulanki:- Zawsze z nią z przyjemnością pracowałem. Żadnych problemów natury zawodowej: sumienna, odpowiedzialna – przynajmniej do pewnego momentu. Potrafiliśmy żartować. Byliśmy z jednego pokolenia - powiedział.
Informacja o śmierci Agnieszki Kotulanki pojawiła się w sobotę, ale aktorka zmarła w środę 20 lutego. Już wiadomo, kiedy o gdzie odbędzie się pogrzeb Kotulanki. Aktorka zostanie pochowana w Legionowie 27 lutego.
Zobacz: Kim jest Jacek Sas-Uhrynowski, były mąż Agnieszki Kotulanki?