W domu Borkowskich wielkie poruszenie. Niebawem do Jacka i jego dzieci wprowadzi się kobieta najbliższa jego sercu. Mowa o mamie aktora, 88-letniej Jadwidze, która zamieszka z rodziną na stałe. - To będzie najlepsze rozwiązanie. Mama jest już w podeszłym wieku i choć bardzo chce być samowystarczalna, zdrowy rozsądek podpowiada, że ktoś powinien przy niej czuwać, powinna mieć stała opiekę - mów Borkowski w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".
Syn codziennie odwiedzał swoją mamę, mimo zapracowania i stałej opieki nad swoimi dziećmi. Teraz już nie będzie musiał się tak przejmować panią Jadwigą, która zawsze będzie na miejscu. Pani Jadwiga wiele w swim życiu przeżyła. Miała 11 lat kiedy wybuchła II wojna światowa. Przyłączyła się do powstania warszawskiego, które przeżyła. Tyle szczęścia nie miał jej ówczesny chłopak, który zginął z rąk nazistów. Po upadku powstania trafiła do obozu jenieckiego. - Mimo tych przeżyć, zawsze była pełna optymizmu - mówi o swojej mamie aktor. - Wierzę, że i w tej sytuacji sobie poradzę - dodaje.
Czy babcia zastąpi dzieciom zmarłą tragicznie mamę, Magdalenę Gotowiecką? Jak myślicie?