Jacek Kawalec kilka miesięcy temu był bohaterem medialnej burzy, która rozpętała się po tym, jak okazało się, że to on będzie liderem Budki Suflera. Wielu to się nie spodobało i nie mogli wyobrazić go sobie w tej roli. Kawalec jednak nie przejmował się malkontentami i skupił się na próbach z zespołem. Nie porzucił kariery aktorskiej, możemy zatem wciąż oglądać go choćby w popularnym serialu "Na Wspólnej". Mogłoby się wydawać, że w związku z tak licznymi projektami Kawalec może sobie pozwolić na bajeczne wakacje. Aktor zdecydował się jednak na coś zupełnie innego.
Polecany artykuł:
Jacek Kawalec pojechał do Rumunii
Jacek Kawalec zdecydował się w tym roku pojechać samochodem do Rumunii. Aktor jest zachwycony tym krajem, tym bardziej, że w pełni korzysta z jego uroków - nie sypia w drogich i ekskluzywnych hotelach, zamiast tego wybrał nocowanie pod namiotem. Jak sam zauważył, ceny w Rumunii są dużo niższe niż w naszym kraju. Może się okazać, że aktor sporo zaoszczędzi na takim urlopie.
"Namiot, słońce, ceny niższe niż w kraju - rumuńskie wakacje czeskim autem. Codziennie nowe miejsce, nowi ludzie, nowe wrażenia, ślady historii, przygoda…", napisał na Instagramie.
Kawalec w rumuńskim salonie fryzjerskim
Jacek Kawalec podczas urlopu w Rumunii postanowił skorzystać z usług fryzjera. Gwiazdor nagrał wizytę w salonie i podzielił się nią w sieci. "Czy zaryzykowalibyście wizytę w rumuńskim zakładzie fryzjerskim? Pani nie rozumie po polsku ani angielsku, ale fach w rękach ma", napisał pod filmikiem. Fani żartowali, że włosy i tak odrosną, lecz sami nie zdecydowaliby się na taki krok.