Justyna Majkowska stała się artystką Ich Troje w 2001 roku, zastępując tym samym pierwszą wokalistkę grupy - Magdę Femme. Wraz z Michałem Wiśniewskim i Jackiem Łągwą błyszczała na wielkich scenach w czasach największej popularności grupy. Wspólnie z muzykami nagrała kawałki takie jak: „Powiedz”, „Razem a jednak osobno” czy „Keine Grenzen”. Po dwóch latach od rozpoczęcia współpracy z Ich Troje, Majkowska postanowiła się wycofać. Następnie próbowała rozwijać karierę solową, która skończyła się fiaskiem. Ostatecznie rozpoczęła studia oligofrenopedagogiki i zajęła się pracą w szkole specjalnej. Jacek Łągwa mówił, jaki był prawdziwy powód odejścia Justyny Majkowskiej z Ich Troje. Korzystając z okazji, opisał również szalone pomysły Michała Wiśniewskiego, które niejednokrotnie wpędzały go w zakłopotanie.
Jacek Łągwa o dziwnych zachciankach Michała Wiśniewskiego
Od czasu powstania Ich Troje obowiązki księgowego grupy sprawuje Jacek Łągwa. Jest on także w pełni decyzyjny, jeśli chodzi o względy muzyczne. Michał Wiśniewski zarządza kwestiami wizerunkowymi i widowiskowymi. Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, gdy lider Ich Troje miał swoje dziwne zachcianki. Jacek Łągwa zdradził część z nich.
Robię w zespole za księgowego i kiedyś nasz menadżer przyniósł mi rachunek za zaliczkę na zakup samolotu – jakieś 300 tysięcy złotych. Zapytałem go, co to jest i czemu mi to przynosi. On trzęsącym się głosem powiedział, że Michał postanowił kupić samolot i trzeba to zaksięgować. Wtedy zaprotestowałem. Nie widziałem możliwości, żebyśmy rozliczali to z budżetu zespołu. Skoro Michał chciał samolot, niech sam za niego płaci. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce z kamperem. Wiśnia widział, że Kayah na koncertach ma garderobę w prywatnym kamperze i też o takim zamarzył. Chciał, żebyśmy kupili go jako zespół. Wprost mu powiedziałem, że ja mogę siedzieć w typowej garderobie w namiocie. Mnie kamper nie był potrzebny. Stanąłem okoniem i nie zgodziłem się na sfinansowanie tego ze wspólnych pieniędzy - opisał muzyk w rozmowie z Plejadą.
Jacek Łągwa o odejściu Justyny Majkowskiej z Ich Troje
Justyna pokłóciła się z Michałem podczas trasy w Stanach Zjednoczonych. Poszło o jej chłopaka, który tańczył w naszym balecie i któremu podziękowaliśmy za współpracę. Nie pamiętam dokładnie, o co chodziło, ale Justyna uniosła się honorem i postanowiła odejść solidarnie ze swoim facetem - Na pytanie, czy muzycy próbowali ją zatrzymać, Łągwa odparł: Nie było takiej możliwości. Z miłością nie wygrasz. Justyna niespecjalnie garnie się do powrotu na scenę. Pracuje z głuchoniemymi dzieciakami i angażuje się w lokalną politykę w Zduńskiej Woli. Szkoda, bo uważam, że jej wokal najbardziej pasował do piosenek Ich Troje. Ale to jej decyzja. Postanowiła pójść inną drogą i ja to szanuję - podsumował.
Zobacz galerię: Tak zmieniał się Jacek Łągwa z Ich Troje