Bezduszny prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. W czasach, kiedy w publicznych szpitalach brakuje pieniędzy na leczenie chorych, on ze składek przyznaje gigantyczne podwyżki armii urzędasów. W tym roku w hojnym geście przeznaczy na nie ponad 22 mln zł. Tymczasem pacjenci dalej będą miesiącami czekać na przyjęcie przez specjalistów. Paszkiewicz odpowiada też za dramat setek rodzin, którym w ubiegłym roku NFZ odmówił refundacji specjalistycznych leków, w tym tych do walki z nowotworami.
GŁOSUJ! SMS o treści KR.8 pod numer 7242