Poniedziałek zatrzymał się na czerwonym świetle, kiedy to nagle jego wóz został staranowany przez volkswagena golfa. Pirat przy okazji skasował jeszcze trzy inne samochody.
Jak podaje "Życie Warszawy", sprawca wypadku zachowywał się, jakby był pod wpływem alkoholu i szybko uciekł z miejsca wypadku. Jackowi Poniedziałkowi na szczęście nic się nie stało, choć trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Sprawcy wypadku do wczoraj nie udało się jeszcze złapać.