Jacek Rozenek podczas wizyty w studio "Dzień dobry TVN" bez ogródek przyznał, że jest bankrutem. Dwa lata temu doznał udaru, leczenie pochłonęło mnóstwo pieniędzy. Aktor zadłużył się po uszy. Teraz przyznał, że chce ogłosić upadłość konsumencką.
- Przed udarem zarabiałem dużo pieniędzy i wydawałem je. A teraz przez dwa lata kupiłem sobie dwie rzeczy. Oszczędności starczyły na leczenie. Wpadłem w długi, jestem na etapie rozwiązania tego poprzez upadłość konsumencką. Nie było łatwo, ale było warto - mówi Jacek Rozenek.
NIE PRZEGAP: To już absolutny koniec dla Apoloniusza Tajnera. Nadzieja prysła, nie ma już żadnego wyjścia
Okazuje się, że Małgorzata Rozenek doskonale wie o fatalnej sytuacji finansowej Jacka Rozenka. Jak donosi Pudelek aktor nie płacił alimentów. Byłe małżeństwo ustaliło, że będzie pokrywał koszt edukacji synów w drogiej, prywatnej szkole.
- Małgorzata wspiera finansowo Jacka od dawna - gdy tylko zaczęły się jego problemy zdrowotne - mówi Pudelkowy znajomy pary. - Jacek nie płacił nigdy alimentów, ale pokrywał koszty edukacji chłopców. Szkoła Stasia i Tadzia sporo kosztuje. Małgorzata wzięła wszystkie płatności na siebie.
Małgorzata Rozenek wzięła na siebie też inne zobowiązania finansowe byłego męża. Spłaca za niego gigantyczny kredyt we Frankach.
- Przejęła też inne płatności Jacka. Co miesiąc spłaca za niego kredyt mieszkaniowy. To opłaty rzędu kilkunastu tysięcy złotych - Jacek, jak wielu Polaków, wziął swego czasu kredyt na mieszkanie we frankach i dziś opłaty są za nie bardzo wysokie - mówi znajomy pary.
Informator donosi, że choć Gosia i Jacek nie są już małżeństwem, ich relacja jest bardzo dobra i pełna wzajemnej troski.
- Jest jego byłą żoną, ale mają dobre relacje. Wspiera go zresztą nie tylko finansowo. Wielokrotnie pomagałam mu załatwić miejsce w szpitalu lub dostać się do dobrego lekarza specjalisty - mówi znajomy pary.
A wy bylibyście skłonni do takiej pomocy dla eks?