Jacek Rozenek to aktor teatralny oraz biznesmen. Był dwukrotnie żonaty i ma trzech synów. Jego pierwszą żoną była Katarzyna Litwiniak, która zmarła w 2022 roku po długiej walce z chorobą, jego druga żoną była Małgorzata Rozenek-Majdan. W 2019 roku Jacek Rozenek przeszedł udar, a sytuacja w pewnym momencie była dramatyczne. Lekarze walczyli o jego życie. W najnowszym odcinku "Miasta kobiet" aktor otworzył się na tamte przeżycia i opowiedział o nich. Rozenek przyznał. że lekarz zabronił mu jakiejkolwiek aktywności. — Lekarz powiedział mi, że koniec z moim dotychczasowym życiem. Nie wchodzę na scenę, nie gram w serialu, nie gram w żadnych programach, nie szkolę... Powiedział po prostu: "Koniec, proszę się zdać na rodzinę i bardzo odpoczywać— wspominał mężczyzna.
Zobacz także: Stramowski wrócił do telewizji po rozstaniu z Warnke. Jak wyglądał?
Aktor przyznał, że posłuchał rady lekarza i podzielił się z dziećmi diagnozą. Zrezygnował z aktywności fizycznej. Jednak w 2019 roku Rozenek trafił do szpitali z typowymi objawami dla udaru. - Prawa strona cała sparaliżowana, opadający kącik ust. Mówiłem bełkotliwie, chciałem coś powiedzieć, ale to było fatalne. Miałem zaburzone pole widzenia. Wszystkie symptomy udaru, o czym nie wiedziałem. Nie wiedziałem, że grozi mi udar - opowiedział Rozenek. Diagnoza w szpitalu oznaczała jedno, udar i poważne problemy z sercem. - Życie, które prowadziłem, było fajne. Trochę za szybko, tak mi się wydawało. Mam trzech synów, z czego dwóch za mało wychowałem. Tak sobie myślę, to wystarczyło, żeby powalczyć o życie - przyznał aktor. Kiedy Rozenek trafił do szpitala przyjechała jego była żona i synowie. - Przyjechała Małgosia, synowie, mój brat. Chcieli się pożegnać - powiedział.