W maju 2019 roku Jacek Rozenek przeszedł udar. Wieść o chorobie popularnego aktora zelektryzowała jego fanów. Jak się okazało, życie Jacka Rozenka było poważnie zagrożone, a rokowania lekarzy - ostrożne. Po udarze aktor jeździł na wózku inwalidzkim, ponadto nie był w stanie mówić. Syn Jacka Rozenka opowiadał, że lekarze przygotowywali go na najgorsze. "Mówili, że umiera i nie przeżyje nocy" - wspominał Adrian Rozenek w jednym z wywiadów.
Dziś, ponad trzy lata po udarze, Jacek Rozenek jest niemal całkowicie sprawny. Aktor nie ukrywa jednak, że choroba mocno wpłynęła na jego życie. Przed udarem Rozenek mógł liczyć na naprawdę wysokie zarobki, tymczasem choroba sprawiła, że popadł w długi. Pomoc finansową otrzymał m.in. od byłej żony, Małgorzaty Rozenek-Majdan. Co więcej, dużo wsparcia okazywali mu synowie.
Jacek Rozenek napisał książkę "Padnij. Powstań. Życie po udarze", w którym opisał swoją walkę z chorobą. Na premierze książki rozmawiał m.in. z reporterką Jastrząb Post, której zdradził, w jakim celu powstała jego książka.
Sposób wyjścia z mojej choroby jest taką metaforą dla nas wszystkich, że nie wolno się poddawać. To chciałem powiedzieć przez tę książkę. Pisaliśmy ją bardzo szybko, w takim ostrym stadium choroby. (...) Zacząłem zwracać uwagę w życiu nie na to, co jest zrobione, ale jak jest zrobione. Można być bogatym, ale można być bogatym w różny sposób. Co to znaczy: być bogatym? Można mieć dużo pieniędzy i zagarniać je do siebie. Ale można też używać tych pieniędzy do czegoś większego. To jest taka metafora mojego rozwoju. Po to ta choroba chyba była - opowiadał Jacek Rozenek.
Aktor zdradził, że w najgorszych momentach byli przy nim synowie, którzy okazywali mu troskę. Jak mówił, nie zachowywali się oni jak terapeuci. "Byli szorstcy, bo nie mieli żadnej wiedzy. Dopasowywali się do mnie" - wspominał Jacek Rozenek. Aktor podkreślił, że to właśnie synowie najbardziej się o niego troszczyli.
Nie jest tajemnicą, że po udarze Jacek Rozenek znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Opowiedział on reporterce Jastrząb Post, że czeka go... nadrabianie zaległości. Musi odbudować swój majątek...
Ja nie mam w tej chwili nic. Muszę nadrobić zaległości trzech lat. Kupić sobie jakieś mieszkanie, może samochód. Startuję od zera. Szkoda, że w takim wieku. Jest to dla mnie teraz wyzwanie: zarobić pieniądze na podobny samochód, dom, mieszkanie. Przyjmuję to wyzwanie - mówił Jacek Rozenek.