Ranczo w Santa Barbara miało być rajem dla dzieci. Zaczęło jednak popadać w ruinę, odkąd wyszły na jaw dziwne relacje Jacksona i jego podopiecznych. Od 2003 roku piosenkarz w ogóle tam nie bywał.
Ogromne koszty, jakie pochłaniało utrzymanie posiadłości, sprawiły, że na początku tego roku niemal została ona wystawiona na aukcję. Jednak Jackson znalazł sposób, jak pozbyć się niesławnego rancza i jednocześnie go nie stracić. Po prostu sprzedał Neverland spółce Sycamore Valley Ranch, której jest współwłaścicielem.