Doszczętnie wyczerpany gwiazdor trafił do kliniki w Beverly Hills (USA), gdzie lekarze stają na głowie, by go ratować.
Niestety, większość wypróbowanych już antybiotyków nie jest w stanie zniszczyć groźnego gronkowca, który trawi organizm Michaela na zewnątrz i od środka.
Jeśli szybko nie uda się opanować choroby, skóra gwiazdora zacznie odrywać się od ciała płatami, a wyniszczone organy odmówią posłuszeństwa. Sprawa jest o tyle poważna, że król popu cierpi także na wiele innych przypadłości, takich jak marskość wątroby, rozedmę płuc, astmę, krwawienia z przewodu pokarmowego, ślepotę i ma trudności z mówieniem.