Żona znanego aktora ma dość specyficzne podejście do małżeństwa. Media wielokrotnie donosiły, że Jada jest zwolenniczką otwartych związków i zachęca Willa Smitha do kontaktów z innymi kobietami. Ponoć gwiazda twierdzi, że takie luźne podejście służy miłości.
Jada Pinkett-Smith postanowiła podzielić się swoją specyficzną wiedzą z Miley Cyrus, która niedawno zaręczyła się swoim chłopakiem Liamem. Młoda para planuje ślub w perspektywie trzech lat.
- Nauczcie się być przyjaciółmi, zwłaszcza, gdy zaczynacie wspólne życie w tak młodym wieku. Teraz masz tylko 19 lat, co nie oznacza, że jest w tym coś złego. Musisz jednak być świadoma, że to, co was łączy teraz, z czasem zacznie się zmieniać i tylko od was zależy, w jakim kierunku - zdradziła Jada w rozmowie z US Weekly.
Aktorka zachęca też Miley, by dawała partnerowi dużo wolności.
- W związku trzeba zachować elastyczność. Ta druga osoba musi być twoim przyjacielem, otwartym na wasze nowe potrzeby – powiedziała celebrytka.
Amerykańska prasa zinterpretowała wypowiedź aktorki jako przyzwolenie na rozwiązłość.
Być może Jada chciała jedynie ostrzec młodszą koleżankę przed monotonią, która dotyka niemalże każde małżeństwo.
A Wy jak myślicie, co mogła mieć na myśli Jada pisząc o nowych potrzebach?