Jadwiga Barańska umierała w cierpieniach. Mąż nie mógł dłużej milczeć
Jadwiga Barańska umarła wczoraj po długiej i ciężkiej chorobie. Gwiazda miała 89 lat, z czego 68 przeżyła w szczęśliwym małżeństwie z ukochanym mężem, Jerzym Antczakiem. To właśnie on, słynny reżyser obwieścił światu, że niestety wielka polska gwiazda kina zgasła. Przyjaciele pary martwili się, jak Jerzy poradzi sobie ze stratą. Antczak nie jest sam, jest przy nim jedyny syn pary, Mikołaj.
Barańska nie mogła dostać morfiny
Dziś Jerzy Antczak postanowił, że musi podzielić się ze światem prawdą o ostatnich chwilach życia Jadwigi Barańskiej. Artyści od wielu lat mieszkają w USA, w Los Angeles. Niestety, właśnie w tm kraju restrykcyjne prawo pozwoliło cierpieć polskiej aktorce.
Jadwiga Barańska na dwa tygodnie przed śmiercią zaczęła mieć potworne bóle podbrzusza. Antczak opisuje, jak bardzo cierpiała, a on i syn Mikołaj razem z nią. W USA na podanie morfiny musi się zgodzić dopiero specjalne konsylium, co oczywiście trwało długo. Ostatecznie zgodzili się i Jadwiga Barańska w ostatnich chwilach mogła spać spokojnie. Odeszła właśnie we śnie z uśmiechem na twarzy.
"Żadne środki nie mogły zatrzymać tego bólu"
WALCZYŁEM ZE SOBA CZY O TYM PISAĆ.. OTÓŻ NA DWA TYGODNIE PRZED OJDEJŚCIEM U JADZI POJAWILY SIE POTWORNE BÓLE OKOLIC PODTRZUSZA. ŻADNE ŚRODKI NIE MOGŁYU ZATRZYMAĆ TEGO BÓLU. JEGO SILA BYŁA JAK TRZĘSIENIE ZIEMI. . TO BYŁY BOLESNE KRZYKI. CIERPIENIA JADZI BYŁY NIEBOTYCZNE. W CZARNEJ ROZPACZY PROSILISMY Z MIKOŁAJEM O PODANIE MORFINY. NASZĄ DOMOWĄ LEKARKE, JEDNA Z NAJLEPSZYCH W UCLA. CZY MOZE ZAAPLIKOWAC MORFINE. NIESTETY W AMERYCE RESTRYKCJE TEGO SRODKA SA NIEBYWALE. I DOPIERO SPECIALNE KONSYLIUM MOGLO WYTRAZIC ZGODE. W OSTATNIM TYGODNIU, PO OTRZYMANIU MORFINY JADZIA NIE TYLKO PRZESTALA CIERPIEC ALE ZAPADLA W SPOKOJNY SEN W KTORYM ODESZLA Z POGODA NA TWARZY. KOCHANI, PRZEPRASZAM ZE OTYM MOWIE TAK SZCZEGOLOWO ALE POPROSTU . CZUJE POTRZEBE DZIELENIA Z WAMI EMOCJAMI
Jadwiga Barańska najpewniej nie zostanie pochowana w Polsce. Legendarna Barbara Niechcic w "Nocach i dniach", "Hrabina Cosel", hrabina Idalia Elzonowska w "Trędowatej" i Tekla Justyna Chopin, matka Fryderyka w "Chopin. Pragnienie miłości", zostanie pochowana tam, gdzie spędziła większość życia, w Los Angeles.