Anna Lewandowska prężnie rozwija swoje firmy, chcąc udowodnić, że nie zawdzięcza sukcesu mężowi. Poza zawodowymi aktywnościami spełnia się też świetnie w roli mamy dwóch córek, które, jak przyznała właśnie, stara się zabierać ze sobą tam, gdzie jest to możliwe. Pod zdjęciem, do którego zapozowała z Klarą (5 l.), opowiedziała, jak radzi sobie z wychowywaniem dzieci i pracą.
Anna Lewandowska zapytana, jak radzi sobie z macierzyństwem i pracą. Na wpis zareagowała nawet Georgina Rodriguez
Trenerka jest bardzo aktywną użytkowniczką Instagrama, na którym stale reklamuje produkty swoich firm. Ponadto wrzuca rodzinne zdjęcia, pokazując, jak organizuje sobie życie po niedawnej przeprowadzce do Barcelony.
- Dostaję od was mnóstwo zapytań, w jaki sposób godzę rolę mamy z innymi aktywnościami i wyjazdami. Cóż, nie jest to łatwe… Tam, gdzie mogę, zabieram dziewczynki ze sobą. Jeśli nie jest to możliwe, to pomagają nam nasze kochane babcie i niania. Podobnie jak wy, również miewam chwilę zwątpienia i wyrzuty sumienia, że nie mogę być we wszystkich miejscach jednocześnie. Czy znacie takie powiedzenie, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko? Myślę, że to bardzo ważne, abyśmy w natłoku codziennych obowiązków pamiętały także o sobie - swoich marzeniach i celach - oznajmiła.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internautki dziękowały Annie za tak szczere wyznanie, przyznając, że dzięki niemu stała się jeszcze bardziej podobna do nich - do zwykłych kobiet, które wychowują dzieci.
- Aniu, dziękujemy za głos o tym, że mama to nie jest instytucja samowystarczalna i umie prosić o pomoc. Czy to babci, czy niani - do wychowania dzieci potrzebna jest przecież wioska! - czytamy.
Na wpis zareagowała również partnerka Cristiano Ronaldo, która wychowuje sporą gromadkę dzieci. Pozostawiona przez nią emotikona serca oznacza, że rozumie Annę i zgadza się z jej słowami.