O tajemniczej chorobie Witolda Paszta plotkowano już od dłuższego czasu, jednak najbliżsi muzyka odmawiali udzielenia informacji o jego stanie. Jego córka wciąż zapewniała, że tata czuje się dobrze. Wiadomość o jego śmierci była wielkim szokiem dla fanów artysty.
Witold Paszt od lat był nierozerwalnie związany z Zamościem, w którym razem z żoną Martą stworzył ciepły i rodzinny dom. Muzyk cieszył się szacunkiem mieszkańców, którzy uważali go za bardzo dobrego człowieka. W rozmowie z Super Expressem wspominają, że odnosił się do każdego z ogromnym szacunkiem. I choć był gwiazdą znaną w całym kraju, był bardzo skromnym człowiekiem i nie potrzebował luksusów do szczęścia. Nigdy nie pozbierał się po nagłej śmierci ukochanej żony. Siły dodawała mu wielka miłość do córek i wnuków.
Witold Paszt przed śmiercią przebywał w szpitalu w Zamościu, jednak chciał wrócić do domu.
– Wolał być z rodziną. W szpitalu z powodu obostrzeń związanych z koronawirusem nie można go było odwiedzać. Chciał wrócić do domu – powiedział nam jego znajomy.
Zobaczcie na zdjęciach niżej, jak mieszkał Witold Paszt. Juror "The Voice Senior" otoczył się zwierzakami, a jego dom był prawdziwą oazą spokoju. Na jego posiadłości znalazły się: piękny i duży ogród ze stawem i przydomowa wędzarnia.