Jak zmarł Jakub Mikołajczuk? Wyciekły drastyczne zdjęcia. Wcześniej napadli go i pobili. Był zalany krwią

2024-01-12 12:12

Jakub Mikołajczuk nie żyje. Dziennikarz i twórca profilu "Krople Historii", który w mediach społecznościowych śledziły tysiące osób, zmarł nagle w wieku 42 lat. Wszyscy jego fani zadają sobie pytanie: jak zmarł Jakub Mikołajczuk? Co się stało? Miesiąc przed śmiercią mężczyzna został napadnięty i brutalnie pobity. Wylądował na SOR-ze, był zalany krwią. W sieci pojawiły się nawet drastyczne zdjęcia.

 Jakub Mikołajczuk

i

Autor: facebook

Jakub Mikołajczuk nie żyje - taka informacja obiegła internet w piątek, 12 stycznia 2024 roku. O śmierci dziennikarza poinformowało także radio, w którym ten ostatnio pracował. Największą popularność reporterowi przyniósł jednak profil "Krople Historii", na którym popularyzował wiedzę historyczną. Jego wpisy śledziły i czytały tysiące osób. Teraz wszyscy fani zastanawiają się, co się stało? Jak umarł Jakub Mikołajczuk? Jakie były przyczyny śmierci? Na razie oficjalnych informacji na ten temat nie ma. Wiadomo natomiast, że twórca "Kropli Historii" odszedł w wieku zaledwie 42 lat. Dzień przed śmiercią był jeszcze aktywny w mediach społecznościowych i pisał o kolejnych ciekawostkach. "Super Express" ustalił, że miesiąc wcześniej, na początku grudnia 2023 roku, mężczyzna został brutalnie napadnięty. Mikołajczuk pisał zresztą o tym w social mediach.

Jak zmarł Jakub Mikołajczuk? Wyciekły drastyczne zdjęcia. Wcześniej napadli go i pobili. Był zalany krwią

Jakub Mikołajczuk przekazał swoim obserwatorom dokładnie 3 grudnia 2023 roku, że trafił do szpitala i leży na SOR, bo napadło go "pięciu tłuków". Pisał, że ledwo dał radę, ale próbował się bronić.

- Jeden na bank ma złamanie, bo słyszałem jak kość trzaska i wrzask. Ale sam też jestem nieźle zalany krwią. Gnaty całe. Kojarzę jednego… nawet nie wiesz co cię czeka [nazwisko]. Pierwsza taka moja akcja w życiu - napisał w serwisie X Jakub Mikołajczuk.

Ludzie od razu zaczęli pisać, co się stało i czy znał sprawców, czy mieli jakiś powód, dla którego go pobili. Dziennikarz odpowiadał, że nie było powodu, a sprawcy byli pijani. Kim był mężczyzna, którego Mikołajczuk kojarzył? - Nie widziałem go 10 lat. Bez konfliktów. Ja nie mam wrogów - zapewniał. Szybkiego powrotu do zdrowia życzył mu wtedy nawet fotograf prezydenta Polski, Jakub Szymczuk.

Czy śmierć 42-latka mogła mieć coś wspólnego z tym zdarzeniem? Czy powstały jakieś obrażenia, które zaczęły być odczuwalne po miesiącu? Takie teorie pojawiają się wśród obserwatorów Mikołajczuka, lecz nie jest to nic potwierdzonego. Pozostaje czekać na oficjalne komunikaty w tej sprawie.

Sonda
"Krople Historii". Znasz ten profil śp. Jakuba Mikołajczyka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki