- Mam świetnego trenera, z którym znam się od dawna. Lubię chodzić na siłownię, to nie jest tak, że zacząłem mieć styczność z siłownią przy okazji "Pitbulla". Do tego projektu zacząłem się jednak specjalnie przygotowywać. Wcześniej z Patrykiem Vegą określiliśmy, jak chcemy, żeby mój bohater wyglądał - jak ma być umięśniony itd. Przez dwa miesiące przy odpowiedniej diecie i treningach uzyskaliśmy efekty, które można zobaczyć w filmie. Rozciągnęliśmy trochę klatkę piersiową, ściągnęliśmy plecy. Na siłownię chodziłem cztery, pięć razy w tygodniu, trening był intensywny, ale nie trwał długo - około godziny - odpowiedział Piotr Stramowski, zapytany przez "Super Express", jak pracował nad ciałem.
ZOBACZ: "Pitbull. Niebezpieczne kobiety": Stramowski pokaże klatę