Nagła śmierć Patryka Kalskiego była sporym szokiem dla wszystkich. Były partner Doroty Gardias miał tylko 43 lata. Za nieoficjalną przyczynę jego śmierci podano zawał serca, którego miał dostać, gdy zszedł do piwnicy. Sprawa jego śmierci jest tym bardziej tajemnicza, że mężczyzna miał powiązania z Zatoką Sztuki i jej właścicielem Marcinem T.. W dodatku tuż przed śmiercią umówił się z jednym z dziennikarzy na rozmowę o Zatoce Sztuki, miał się z nim spotkać tuż po Nowym Roku, ale nie dożył. O Zatoce Sztuki ostatnio jest bardzo głośno w kontekście prowadzonego w niej śledztwa w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek.
W dodatku domysły podsycił komentarz matki Patryka, która napisała w sieci, że jej ukochany syn "zapłacił najwyższą cenę za to, że widział prawdę".
Głos w sprawie śmierci Kalskiego zabrał też Jarosław Jakimowicz, który znał się z nim od kilkunastu lat.
- Patryk był moim kolegą od ponad nastu lat. Kłóciliśmy się często o byle co i blokowaliśmy swoje nr telefonów. Później znów odblokowanie i tak w koło. Jako młody człowiek pracując przy szołbiznesie, który często miesza się z bandytką chyba kiedyś trochę się nią zafascynował. Ostatnie lata i jego prospołeczne działanie to ewidentnie dowód na to , że tamten czas jest już daleko za nim i że jest przyzwoitym człowiekiem - ujawnia gwiazdor TVP.
Jarosław Jakimowicz uważa, że ktoś przyczynił się do śmierci Patryka Kalskiego. Zauważa, że policja jest już bardzo blisko rozwiązania śledztwa ws. Iwony Wieczorek.
- Mogło to być niepokojące dla osób, które skrywają tajemnice Zatoki Sztuki. Powróciła sprawa zabójstwa Wieczorek i chyba policja ma wreszcie właściwy trop. Generał Petelicki zszedł do garażu i nie żyje. Patryk podobno też dostał zawału w garażu. Czemu nie w domu, przy rodzinie? - pyta Jakimowicz.
Swój wpis Jarosław zakończył słowami: Spoczywaj w pokoju Patryku.
W środę, 4 stycznia, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podała wstępne wyniki sekcji zwłok Kalskiego, które wykluczyły udział osób trzecich w jego śmierci.
Myślicie, że coś jest na rzeczy? Piszcie w komentarzach.