- On ją śledzi! Widziałem go, jak krążył pod hotelem, w którym Jolanta zatrzymała się na czas powstawania programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" - zdradził nam jeden z mieszkańców hotelu.
- Faktycznie, ktoś mi mówił, że widział Jarka pod hotelem - mówi Jola. - Jakimowicz mi groził, nie wiem, czy mogę czuć się bezpieczna - dodaje zaniepokojona.
Sytuacja robi się naprawdę nerwowa. Jakimowicz, który dzięki Joli ponownie zaistniał w świecie medialnym, widocznie jest zły, że już więcej nie będzie na niej żerował.
- Odświeżyłam mu ścieżki medialne, a on tak się zachowuje! Pasożyt medialny! - denerwuje się Jola.
Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Jakimowicz widocznie zauważył, że tracąc Jolę, może stracić wszystko: resztki kariery, pieniądze i zainteresowanie prasy. To wszystko pchnęło go w złym kierunku. Zaczął zachowywać się nerwowo, agresywnie. Nic więc dziwnego, że Jola zaczyna się go bać.
- Odkąd Jarek dostał rolę w serialu "Pierwsza miłość", już nie gruchał jak gołąbek. Widać, że chodziło mu o sławę i jakąkolwiek rólkę - mówi Jola.
Na szczęście Jola zawsze może liczyć na swojego przyjaciela, boksera Marcina Najmana (29 l.), z którym była ostatnio widywana.
- Jola to moja koleżanka z programu. Na pewno, gdy zajdzie taka potrzeba, stanę w jej obronie - zapewnia bokser.