Jakob Kosel z Top Model: Od zawsze wiedziałem, że będę znany!

Jakob Kosel w 5. edycji Top Model wyróżniał się poczuciem pewności siebie. Miał posłuch wśród uczestników programu, którym często udzielał życiowych rad. W show upodobał sobie Samuela - wycofanego i religijnego kolegę próbował nauczyć wiary we własne siły. Producenci programu szybko przyszyli mu łatkę pana perfekcyjnego. Czy Jakob poza kamerami zmienił swe zachowanie? Jak się okazuje finalista 5. edycji Top Model nadal mocno wierzy we własne siły. Zresztą - tak było i przed programem. Do czego przyznał się w rozmowie z magazynem "Glamour":

- Od zawsze wiedziałem, że będę znany. Tylko nie wiedziałem z czego (śmiech). Pamiętam, gdy zakładałem konto na Instagramie, wśród znajomych nie było to jeszcze modne. Od razu mówiłem “zobaczycie będę miał minimum 50 tysięcy followersów”. Gdyby nie Top Model, też bym ich zdobył. Jestem na maksa skoncentrowany na osiągnięcie sukcesu” - czytamy w wywiadzie z Jakobem dla "Glamour".

Być może tak otwarte wychwalanie własnych możliwości w naszym kraju wygląda na zadzieranie nosa. Z drugiej jednak strony - pewność siebie i wiara we własne możliwości to cechy, które w życiu się przydają. Jakob wie, jak przekuć je w sukces i być może już niedługo zobaczymy go w kampanii dla zagranicznych marek. Jak się okazuje marzeniem młodego modela jest udział w reklamie Abercrombie albo Calvina Klaina.

- Mam obsesję na punkcie zdjęć tych marek. Modele, którzy dla nich pracują są wysportowani, przystojni... - zachwyca się Jakob.

Trzymamy kciuki za spełnienie marzeń przystojnego finalisty Top Model 5.

ZOBACZ: Top Model 5: Samuel odpadł z półfinału, bo był zbyt religijny? Sokołowska staje w obronie uczestnika

Przedsmaczek! #photoshoot#jakob#kosel#model

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Jakob Kosel (@jakobkosel) 20 Gru, 2015 o 3:01 PST