– Nie spodziewałem się takiego sukcesu. Bardziej obstawiałem chłopaków z Hiszpanii, Portugalii, Brazylii, Wenezueli niż siebie. Przy każdym etapie przechodzenia dalej byłem coraz bardziej zaskoczony. To mi się nie mieściło w głowie – mówi „Super Expressowi” Kucner.
– Na zgrupowaniu zaprzyjaźniłem się z kolegą z RPA, z którym mieszkałem w pokoju, i on został trzecim wice. Bardzo się z tego cieszyliśmy. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że zaszedłem tak daleko. To największy sukces Polski konkursach piękności dla facetów dla mężczyzn – dodaje.
Trzeba przyznać, że nasz reprezentant w Bangkoku prezentował się znakomicie, więc nie dziwnego, że został doceniony przez jury.