Jakub Tolak zgłoszony do SĄDU RODZINNEGO za to, że mieszka z dzieckiem w kamperze! "To dla jego dobra"

Jakub Tolak przez lata grał w serialu "Klan", ostatecznie jednak zdecydował się porzucić aktorstwo. Od lat razem z żoną "żyją w drodze", podróżując i mieszkając w najróżniejszych zakątkach Polski i Europy. Narodziny córki nie skłoniły ich jednak do zmiany stylu życia. Para prowadzi kanał na YouTube, na którym pokazuje filmiki z życia codziennego w Vanie przerobionym na mieszkanie. Nie wszystkim jednak podobają się ich relacje, a pod jednym z filmików pojawił się nawet komentarz "życzliwego" internauty, który powiadomił go o zgłoszeniu do Sądu Rodzinnego.

- Zgłosiłem do Sądu Rodzinnego wniosek o wgląd w sytuację rodzinną (mieszkanie w takich warunkach w kamperze) - pierwszą czynnością, którą wykona sąd, będzie wysłanie na miejsce kuratora, który zbada sytuację - czytamy w komentarzu internauty.

Aktor odpowiedział na jego komentarz.

- Jeśli to żart, to całkiem udany, jeśli na serio, to współczujemy - odpisał Jakub Tolak.

Internauta kontynuował swój wywód zasłaniając się dobrem dziecka pary.

- Sąd wie, co ma robić. W pierwszej kolejności kurator przeprowadzi wywiad środowiskowy (lekarz, sąsiedzi, itp.). Nie macie się czym martwić, to dla dobra dziecka - napisał "życzliwy" internauta.

Dziennikarze Pudelka skontaktowali się z aktorem. Jakub Tolak tłumaczy, że w kamperze mają naprawdę świetne warunki mieszkaniowe.

- Wszystko, czego potrzebujemy, mamy. Kuchnia, łazienka, ciepła woda, sypialnia, bawialnia, osobna przestrzeń dla dziecka. I okno na świat - wylicza aktor.

Aktor odniósł się też do komentarza internauty, który twierdzi, że zgłosił go do Sądu Rodzinnego.

- Odnośnie do komentarza, który pojawił się pod naszym najnowszym filmem na YouTube, chcemy wierzyć, że to typowy trolling. Dużo zła dzieje się na świecie, jest czym się zająć i wydaje nam się, że nasza szczęśliwa rodzina na 7 metrach kwadratowych na tej liście się nie znajduje. Jeśli jednak kurator faktycznie będzie musiał zająć się tą sprawą, zapraszamy do Hiszpanii. Chętnie ugościmy na jednej z południowych plaż - powiedział dziennikarzom.