Głupawe tłumaczenia Jakuba Władysława W.

2014-02-22 3:00

Jakub Władysław W. (51 l.) buduje swoją popularność na podłych żartach. Jednak nie jest już taki dowcipny, kiedy musi tłumaczyć się z tych żenujących zachowań śledczym. Zamiast tego szuka niesamowitych wymówek. Tak jest w przypadku oskarżeń o rasistowskie zachowania na antenie, które dziennikarz próbuje tłumaczyć wizytą w Polsce... prezydenta USA Baracka Obamy (53 l.)!

"Zadzwońmy do murzyna", "krajowy rejestr murzynów" czy "dzisiejszą audycje sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu". To tylko niektóre sformułowania, jakie pojawiały się w "satyrycznej" audycji Jakuba Władysława W. pod adresem Alvina Gjadhura (41 l.), rzecznika GITD, który jest synem Hindusa i Polki.

Kiedy sprawą zainteresowała się prokuratura, showman zabawny być już nie próbował. Dotarliśmy do aktu oskarżenia, w którym dziennikarz wije się jak piskorz, by uzasadnić swoje rasistowskie zachowania. Tłumaczy m.in., że skłoniła go do nich wizyta w Polsce czarnoskórego prezydenta USA.

- Naszą intencją było pokazanie polskiemu społeczeństwu w satyryczny sposób, że wizyta Baracka Obamy uruchomiła w części polskiego społeczeństwa może nieuświadomione, ale zauważalne skłonności rasistowskie. Było to masowo zauważalne w Internecie - wyjaśnia. Broni się też, twierdząc, że treści rasistowskie emitowane są na antenie telewizji publicznej.

- Tłumaczenie rasistowskich zachowań wizytą Obamy to głupie wyjaśnienia. Jakub Władysław W. od lat buduje swoją popularność, opierając się na najniższych instynktach. Wyżej sobie stawia własną popularność niż edukacyjną misję mediów. I dopóki na takie zachowania będzie przyzwolenie, to będą one dla niego opłacalne - wyjaśnia prof. Kazimierz Kik (67 l.).

ZOBACZ: Jakub W. drwi z Korwin-Piotrowskiej! Teraz to jej się oberwało! Zasłużyła?

Dziennikarz jednak niekoniecznie pozostanie bezkarny. Już na początku kwietnia ma dojść do rozprawy, na której sąd podda ocenie jego poczucie humoru. I jeśli podzieli zdanie śledczych, showman może usłyszeć wyrok nawet do 3 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają