We wtorek 23. października, odbyła się w Londynie wielka premiera filmu o przygodach Jamesa Bonda - SKYFALL. Podczas uroczystej gali, aktorzy i zaproszeni goście mogli po raz pierwszy w całości zobaczyć 23. film o agencie 007.
Na czerwonym dywanie pojawiły się hollywoodzkie gwiazdy, które już 26. października będzie można zobaczyć na ekranach kin w całej Polsce. Daniel Craig, Judi Dench, Bérénice Marlohe, Ralph Fiennes, Javier Bardem, Naomie Harris, Ben Whishaw, Helen McCrory to odtwórcy głównych ról, bez których nie odbyłaby się premiera SKYFALL w Royal Albert Hall.
- Nigdy nie widziałem czegoś takiego! - zachwycał się Ralph Fiennes publicznością, która przybył na oficjalną premierę w Londynie. - No, może oprócz premiery Pottera, była znacznie większa - żartował odtwórca roli Voldemorta.
Z okazji 50-lecia od nakręcenia pierwszego filmu o Jamesie Bondzie, na premierze w Londynie pojawiły się także jego wcześniejsze dziewczyny. Ich przybycie wzbudziło wielką radość u zebranej publiczności.
Daniel Craig, który w rolę Bonda wciela się od 2006 roku przyznał, że podczas kręcenia filmu nie czuł żadnej presji. Dopiero teraz, w dniu premiery zdał sobie sprawę, w jak wielkim przedsięwzięciu wziął udział. Aktor zdradził również, że jego ulubionym filmem o Bondzie jest Live and Let Die z Rogerem Moorem.
Okazuje się także, że nie tylko filmowy Bond ma nerwy ze stali. Daniel Craig na pytanie, co było najbardziej przerażające w pracy nad SKYFALL, odparł, że nic!
- Nic - odpowiadał żartobliwie Craig. - Miałem tak świetną ekipę kaskaderską, że nie bałem się niczego. Stoję sobie w Turcji, na dachu pędzącego pociągu, i... luzik.
A co na temat współpracy z Danielem Craigiem sądzi Judi Dench, czyli niezastąpiona M.?
- Totalnie profesjonalny, super zaangażowany, a przede wszystkim stuprocentowy Bond. Do tego ujmująco skromny i ze znakomitym poczuciem humoru.