Niedawno na rynku ukazała się książka „Bez oklasków”, która jest biografią Jana Englerta. Znajdziemy w niej mnóstwo historii z życia aktora, zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Przez ostatnie dni media żyły fragmentem, w którym aktor przyznał się do spożywania alkoholu w pracy. Teraz w "Dzień dobry TVN" odniósł się do ostatnich informacji, które ukazywały się w prasie.
NIE PRZEGAP: Co na to jej rodzice?! 14-letnia Viki Gabor mówi o WYPROWADZCE!
- Wpadłem w pułapkę tego pomysłu, bo media, społecznościowe, ale nie tylko, portale, gazetki powyjmowały po jednym zdaniu z mojej książki, niektóre umieszczają to tak, jakby się działo to dzisiaj, np. "Englert wszedł pijany na plan zdjęciowy" i moje aktualne zdjęcie, a ja nie opowiadam historii z wczoraj tylko sprzed kilkudziesięciu lat i nie wszedłem pijany na plan, tylko o pierwszej w nocy był koniec zdjęć, napiliśmy się, a potem musieliśmy grać pijani, no i tyle - tłumaczy aktor.
NIE PRZEGAP: Daniel Martyniuk w szale UBLIŻA SĘDZI, która go skazała! Tak ją zbluzgał, że aż odbiera mowę!
W biografii Englert przyznał, że jest nieuleczalnie chory. Od wielu lat ma tętniaka aorty szyjnej, który z racji podeszłego wieku nie może być operowany. Lekarze nie są w stanie mu pomóc, mogą tylko regularnie kontrolować stan tętniaka. Aktor przyjął swoją chorobę z humorem. Przyznał, że "modli się o szybką śmierć, by nie żyć jak roślina". Jan Englert zdaje sobie sprawę, że taka sytuacja może być bolesna dla najbliższych, którzy zostają na ziemi, ale "dla klienta jest idealna".
NIE PRZEGAP: W środku nocy SPŁONĄŁ kolejny dom wyremontowany przez Dowbor! Koszmar bohaterek programu "Nasz nowy dom"
Nic więc dziwnego, że w Dzień Dobry TVN padło pytanie o jego stan zdrowia. Aktor przyznał, że od czasu, gdy media nagłośniły informacje o jego chorobie, jego znajomi dzwonią do niego, by sprawdzić, czy jeszcze żyje. Wyznał też, że jest gotowy na śmierć.
- Mowa jest o tym, że nie boję się śmierci, tak generalnie. Ja ją obiektywizuję i nawet odkrycie tętniaczka - to prawdopodobnie znalezisko z wielu lat - nie budzi we mnie żadnych strachów - mówi aktor.