Jan Englert zdradza swój stosunek do śmierci. "Nie chcę się męczyć"
Jan Englert ostatnio pojawił się na premierze spektaklu "Amadeusz" w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w towarzystwie dawno niewidzianej córki, Heleny Englert. Zaskoczyła zmianą fryzury i wyborem stylizacji na wydarzenie. Jej znany tata jest także poważnie chory, co opisywał w swojej książce "Bez oklasków". U Jana Englerta wykryto tętniaka w aorcie szyjnej. Niestety, wiek aktora i reżysera teatralnego uniemożliwia przeprowadzenie leczenia operacyjnego.
Co sam Englert miał do powiedzenia na temat swojego stosunku do choroby zagrażającej jego życiu, oraz śmierci? Okazuje się, że do swojej sytuacji podchodzi z humorem i dystansem.
- Mowa jest o tym, że nie boję się śmierci, tak generalnie. Ja ją obiektywizuję i nawet odkrycie tętniaczka - to prawdopodobnie znalezisko z wielu lat - nie budzi we mnie żadnych strachów - zdradził Jan Englert w rozmowie z Kamilą Drecką, współautorką książki "Bez oklasków".
Polecany artykuł:
- A mnie się to podoba, bo jakbym nagle odłożył łyżkę, to na amen. Jeśli to wygląda na żart, śpieszę ze sprostowaniem: zupełnie nie żartuję! Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. (...) Okres gwarancyjny minął, jest na rękojmi. Generalnie rzecz biorąc: lakier i blacha w porządku, ale co z układem wydechowym? Czy skrzynią biegów? - dodawał Jan Englert, komentując swoją diagnozę.
Jak prezentuje się córka Jana Englerta po metamorfozie? Zobaczcie nowe zdjęcia Heleny Englert w naszej galerii poniżej!