Jan Englert to jeden z najwybitniejszych aktorów w Polsce, który ma na swoim koncie ponad 150 ról w teatrach stacjonarnych i 200 w Teatrze Telewizji. Widzowie doskonale znają go z m.in. z "Nocy i dni", "Lalki", "Domu", "Perły w koronie" czy "Magnata". Prywatnie Englert był mężem Barbary Sołtysik, którą poślubił, gdy miał zaledwie 18 lat. Para doczekała się trójki dzieci: Tomasza (53 l.), Katarzyny (50 l.) i Małgorzaty (50 l.). Niestety, ich miłość nie przetrwała próby czasu.
Jan Englert opowiedział o rozstaniu z pierwszą żoną. Mieli umowę
Jan Englert ostatnio był gościem "Rozmów Dzień Dobry TVN". W wywiadzie, którego udzielił Marcinowi Prokopowi wyznał, że on i jego pierwsza żona mieli umowę, że rozstaną się dopiero, gdy ich syn i dwie córki będą już dorosłe. Niestety, nawet to nie uchroniło go przed łatką mężczyzny, który zostawił żonę i trójkę dzieci.
- Pamiętam, że mając 18 lat, bardzo młodo się żeniłem. Mieliśmy wtedy takie hasło 33, że tyle lat będziemy razem. Pamiętam, że kiedy biegłem do autobusu, żeby do niego wskoczyć, tak sobie pomyślałem, czy jak będę miał 50 lat, to będę w stanie tak sobie biec. Pamiętam tę myśl, bo te 33 lata bardzo szybko minęły, a ja zmieniłem całe swoje życie. [...] Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. To i tak nie przeszkodziło wszystkim mediom pisać, że zostawił żonę z trojgiem dzieci. One już miały wtedy po 20 lat - wspomina.
Do rozwodu doszło w 1994 roku, po 33 latach małżeństwa. Rok później Englert poślubił aktorkę Beatę Ścibakównę, z którą doczekał się córki, Heleny (23 l.). W tym roku będą obchodzili 28. rocznicę ślubu.