Jan Frycz musi zrobić sobie przerwę od pracy ze względu na stan zdrowia. Wszystkie spektakle w Teatrze Narodowym w Warszawie, w których gra aktor, zostały zawieszone. W 2015 roku Frycz miał poważny wypadek samochodowy, w wyniku którego doznał urazu kręgosłupa. Mimo że przeszedł już wcześniej operację, od lat towarzyszy mu ból, który znacznie utrudniał codzienne funkcjonowanie.
Teraz "Rewia" donosi, że Jan Frycz znowu trafił do szpitala i przeszedł już kolejną operację. Stan aktora jest stabilny, ale powrót do zdrowia zajmie mu kilka miesięcy. Chce jak najszybciej wrócić do pracy i pokłada wielkie nadzieje w rehabilitacji, na którą oczekuje.
NIE PRZEGAP: Kolejna tragedia w rodzinie Żory Korolyova! Nie żyje jego ojciec!
Jan Frycz wyznał tygodnikowi, że w tym trudnym czasie stara się widzieć przede wszystkim dobre strony. Ogromnym wsparciem jest dla niego żona Małgorzata, która bardzo o niego dba. Aktor wyznaje, że dzięki chorobie udało mu się odnaleźć rodzinne szczęście.
- Najważniejszy jest szczęśliwy związek, w którym jestem od kilkunastu lat z Małgosią, i relacje z dziećmi. Kiedyś śmiałem się, gdy ktoś mówił, że najcenniejszy jest czas spędzony z rodziną. A teraz widzę, że to ma właśnie sens - mówi Jan Frycz.
Zgadzacie się z nim?