- Jestem emerytem, dostałem odpowiednie zaświadczenie o emeryturze. Tak, fizycznie to jej jeszcze nie dostałem, ale jestem zadowolony z jej wysokości. Zmieniły się przepisy i obliczono mi ją według zarobków z 10 ostatnich lat - zdradza "Super Expressowi" Jan Kobuszewski.
Do niedawna średnie emerytury takich gwiazd rzadko bywały większe niż tysiąc złotych. Artyści nie opłacali sobie składek, a większość intratnych fuch była np. na umowę-zlecenie.
Kobuszewski jeszcze przed rokiem bał się przejścia na emeryturę. Po 55 latach pracy tak wybitnemu aktorowi wyliczono emeryturę w wysokości 1200 zł! - Jestem trochę rozżalony na państwo - mówił nam wtedy. Nie miał wyjścia i grał dalej w teatrze, między innymi dlatego, że ministerstwo nie przydzieliło mu specjalnych świadczeń dla ludzi zasłużonych kulturze.
Teraz na nowych zasadach aktor mógł dostać dwa razy tyle. Ale dodatkowych pieniędzy od państwa nie chce. - Nie dostałem ekstraemerytury artystycznej od ministra, nie chcę sięgać po coś, co nie jest moje. Mam tyle, ile wypracowałem, tyle mi się należy i jest dobrze - mówi pan Jan.
Na szczęście dla nas, fanów jego talentu, Kobuszewski nadal będzie grywał na deskach ukochanego Teatru Kwadrat w Warszawie.