O Janie Komasie jest obecnie dość głośno za oceanem. Odkąd "Boże Ciało" w jego reżyserii otrzymało nominację do Oscara, polski reżyser robi wszystko, by jeszcze bardziej rozpromować obraz wśród amerykańskiej publiczności. Nie może więc pozwolić sobie na ignorowanie tamtejszej widowni. Niestety, zaczyna się to na nim odbijać.
Jak informuje Wirtualna Polska, Komasa trafił do szpitala. Reżyser miał wziąć udział w spotkaniu i pokazie filmu w kinie The Ray Stark Family. Sala była wypełniona po brzegi, ale Komasa źle się poczuł tuż przed samym wydarzeniem. Podobno od kilku dni skarżył się na osłabienie i przeziębienie. Wezwano karetkę, która przetransportowała go do szpitala w Los Angeles. Na razie nie wiadomo, co dokładnie mu dolega i ile może potrwać taki pobyt w szpitalu.
Spotkania z amerykańską widownią są bardzo ważne dla twórców spoza USA: film Jana Komasy wejdzie na tamtejsze ekrany dopiero 28 lutego, więc Polak robi wszystko, by nagłośnić swoje dzieło.
Jak podaje Wirtualna Polska, pokaz "Bożego Ciała" jednak się odbył i upłynął w radosnej atmosferze. Publiczność reagowała na wątki... gromkim śmiechem.