Śmierć Jana Nowickiego jest szokiem dla wszystkich. W mediach nie pojawiały się nawet informacje, jakoby aktor miał poważnie chorować i walczyć o życie. Choć 83 lata to piękny wiek, rodzina i fani mężczyzny są pogrążeni w żałobie.
- Mam jeszcze "świeże" zdjęcia z soboty z Kowala, gdzie Jan Nowicki był na promocji książki - 120 lat OSP Kowal. Był tam w mundurze strażackim - powiedział serwisowi Włocławek Nasze Miasto Wojciech Nawrocki, radny gminy Kowal.
Jan Nowicki nigdy nie musiał narzekać na brak propozycji zawodowych. Świetnie wiodło mu się również w życiu prywatnym, choć ma na koncie jeden rozwód.
Jan Nowicki: "Głupotą jest oddawanie w prezencie całego dorobku życia bliskim"
Jan Nowicki łamał kobiece serca. Choć od 2016 roku był mężem Anny Kondratowicz, miał na koncie jeden rozwód - sfinalizowany został w 2015 roku po sześciu latach małżeństwa mężczyzny z Małgorzatą Potocką (74 l.). Zanim jednak zdecydował się ożenić, przez 30 lat pozostał w nieformalnym związku z węgierską reżyserką Mártą Mészáros. Wcześniej natomiast jego partnerkami były Barbara Sobotta, z którą doczekał się syna Łukasza (49 l.), oraz Irena Paszyn, która urodziła mu córkę Sajanę.
- Uważam, że dzieci powinny same zarabiać na siebie. Moje są już dorosłe, mają to, czego potrzebują. Może powinienem dać nie swoim dzieciom, tylko tym, które nic i nikogo nie mają? Jestem zdania, że głupotą jest oddawanie w prezencie całego dorobku życia bliskim. Stary człowiek powinien zaszaleć w Monte Carlo i z fasonem wszystko stracić. A młody niech pracuje na swoje - mówił niegdyś w wywiadzie z magazynem "Rewia".
Nie wiadomo więc do końca, czy aktor faktycznie nie pozostawił dzieciom w spadku niczego po sobie. Wiadomo natomiast, że nawet po rozwodzie syna z Haliną Mlynkovą (45 l.) w 2012 roku, pozostawał z nią w dobrych relacjach (mimo że relacja Łukasza Nowickiego z wokalistką nie należy do najlepszych).
- Za każdym razem, kiedy do niej dzwonię, mówię: "córeczko", a ona do mnie: "tatusiu". Chcę tylko powiedzieć dwa zdania: Halinko, dziękuję ci bardzo, że urodziłaś pięknego wnuka, Piotrusia Nowickiego, który kiedyś, mam nadzieję, będzie płodził kolejnych Nowickich. Życzę ci wszystkiego dobrego, kochanie… córeczko - mogliśmy usłyszeć w 2020 roku w "Kulisach sławy".
Jego osoba na zawsze pozostanie w pamięci wielu osób. Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze kondolencje.