Jan Nowicki kochał życie. Jak sam mówił, lubił z niego korzystać pełną piersią. Niestety, nie oszczędzał się. Nałogowo palił papierosy, co, jak się w ostatnich latach jego życia okazało, doprowadziło do miażdżycy.
– W internecie można przeczytać, że Jan Nowicki miał problemy z pamięcią, że pod koniec swoich dni zatracił część swoich walorów intelektualnych. To nie jest prawda. Prawdą jest jednak to, że jego stan zdrowia się pogarszał poprzez miażdżycę. Miał kłopoty z dotlenieniem swojego organizmu. Miażdżyca pojawiła się m.in. dlatego, że Jan Nowicki namiętnie lubił palić papierosy. Czasami mówił, że był zdrowy jak koń, natomiast papierosy powodują, że pojawiają się kłopoty związane z miażdżycą – mówi nam burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski.
Jak wyznaje nam pan burmistrz, aktor zaczął o siebie dbać dopiero kilka lat temu, kiedy związał się ze swoją żoną Anną. To ona kontaktowała się z lekarzami i prosiła, by mąż regularnie się badał.
– Anna była bardzo ważną kobietą w życiu Jana Nowickiego. Bardzo o niego dbała i dzięki temu wydłużyła jego życie o co najmniej kilka lat. Gdyby nie to, że tak dbała o kontakty z lekarzami i dzięki niej była przeprowadzona operacja serca, to pewnie jego życie byłoby krótsze – dodaje Gołembiewski.
Polecany artykuł: