- Ahh rozkosznie. Ahh to było coś tak miłego, że jak gdyby pod koniec mojej zawodowej drogi, przydarzyło mi się coś takiego jak reklama - wspomina z uśmiechem na twarzy Nowicki.
- Ja na dobrą sprawę nawet dokładnie nie wiedziałem co reklamuje. Nie mówiłem o żadnym produkcie, ani nawet nie trzymałem go w ręku - dodaje w rozmowie z "Super Expressem" pan Jan.
Praca na reklamowym planie, choć była trudna i wymagała mnóstwa powtórnych ujęć, na zawsze zostawi pozytywny ślad w pamięci Nowickiego.
- Czułem się jak Anthony Hopkins. Wreszcie miałem swoją kanciapę, miałem prysznic, wspaniałe jedzenie, opiekowano się mną, a nie stałem jak kołek, jak w naszych filmach... coś cudownego, trzy dni i stałem się gwiazdorem - wspomina.
Zobacz cały wywiad z aktorem: