Przyjaciele i rodzina Jana Nowickiego zaczynają się o niego martwić. Aktor zaszył się w swoim domu na kujawskiej wsi, gdzie rozmyśla o życiu i śmierci. - Nie ma dla niego innego tematu. Jan cały czas rozmawia z Bogiem, mówi o zbliżającej się śmierci - zdradza nam osoba z bliskiego otoczenia artysty.
Sytuacja jest na tyle poważna, że aktor postanowił postawić na cmentarzu własny grobowiec. Nowicki zdecydował, że chce zostać pochowany w jego rodzinnym Kowalu.
Jan Nowicki szykuje sobie pomnik na cmentarzu
Jak dowiedział się "Super Express", z zamiarem postawienia pomnika aktor nosił się od dwóch lat, jednak dopiero dwa miesiące temu ruszyły nad nim intensywne prace. Na cmentarzu Nowicki wykupił honorowe miejsce. Jego nagrobek znajduje przy samej kaplicy, przy głównym wejściu na cmentarz. Jak na razie wykopane są dwie komory, które zostały już wybetonowane. By miejsce pochówku zabezpieczyć przed zimą, grób został przykryty folią ochronną. Na wiosnę aktor zamierza go skończyć. Jak udało nam się ustalić, Nowicki stworzył nawet jego projekt. Na grobie będzie się znajdował posąg z jego podobizną, który zamówił u artysty kamieniarza.
Jak zdradza nam mieszkaniec Kowala Stanisław Kazimierz Woźniak (76 l.), Wielki Szu nadzorował prace nad pomnikiem. - Nowicki przyjeżdżał na cmentarz i sprawdzał, czy wszystko idzie zgodnie z planem. Był bardzo zadowolony - opowiada pan Stanisław.
Mieszkańcy miasteczka twierdzą, że aktor chce odciążyć swoją rodzinę od pogrzebowych kosztów. A grób zrobił na tyle duży, by w przyszłości mogli w nim zostać pochowani inni członkowie jego rodziny.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail