Jan Pietrzak ma za sobą stresującą sytuację. 87-letni satyryk wjechał w budynek przychodni. - Zasłabłem za kierownicą. Pojechałem do ośrodka służby zdrowia, by zapisać się na wizytę lekarską. W Wilanowie, bo tu mieszkam. No i się zapisałem. A tu jakaś burza nadchodziła i jakiegoś zawrotu głowy dostałem, kiedy wsiadałem do samochodu. Coś się stało... Przestałem kontrolować sytuację, walnąłem w jakiś płotek. Nie ma żadnej szkody wielkiej, jestem ubezpieczony. Wszystko się wyjaśni - tłumaczył, rozmawiając z dziennikarzem "Super Expressu".
Pietrzak był spokojny. Dodał, że omdlenie za kierownicą to nie jest coś, co zdarza mu się często. - Takie coś nie wydarza mi się częściej. Jak na swoje lata to i tak jestem zdziwiony, że tak długo żyję na tym świecie - podsumował.
Zobacz także: Nie żyje 88-letni prezenter. Zrozpaczona żona opublikowała wpis
Jan Pietrzak dorabiał sobie wizytami w telewizji
Jan Pietrzak ma 87 lat, wciąż prowadzi auto, ale to nie wszystko. Satyryk nadal pojawia się w mediach, gdzie chętnie komentuje polityczną rzeczywistość. Ze względu na prawicowe poglądy bywa zapraszany do Telewizji Republika, wcześniej często gościł w TVP.
Gdy kilka miesięcy temu pojawił się w jednym z programów Republiki, narobił zamieszania, mówiąc o migrantach i obozach koncentracyjnych. Sprawa zrobiła się bardzo głośna, a Pietrzak miał problem z prokuraturą, która ją badała. KRRiT przyjęła aż 130 skarg na satyryka. Ostatecznie jednak nie doszło do wymierzenia kary.
Pietrzak otwarcie mówi, że wizyty w telewizji pomagają, a raczej pomagały mu finansowo. Kabareciarz był na liście komentatorów TVP, którzy otrzymywali wynagrodzenie za komentowanie.
Zobacz także: Monika Olejnik w Sopocie. Co ona ma na nosie?
- Dostawałem czasem jakieś pieniądze, ale wolałbym więcej. Przez cały ubiegły rok dostałem ok. 15 tys. ze wszystkich polskich telewizji. Jakby to podzielić na 12 miesięcy, to wyjdzie ok. tysiąca z groszami. Występowałem raz na tydzień np. u Michała Rachonia. Nie jest to wygórowana suma - opowiadal Plejadzie na początku 2024 r.
Jan Pietrzak od lat jest na emeryturze. Nie jest wysoka? Zdradził kwotę
Pietrzak ujawnił, na jakie świadczenie emerytalne może liczyć. Według niego nie jest wysokie, a niska kwota oznacza problem z samodzielnym utrzymaniem się, stąd decyzja o dorabianiu w telewizji lub podczas występów.
- Moja emerytura wynosi 3200 zł i bardzo trudno mi się za nią utrzymać, tym bardziej że nie mogę dorobić, bo moje występy są zakazane w wielu miastach Polski - zdradził Pietrzak.
Zobacz także: Gładkolica Dorota Wellman w Sopocie. "Ludzie, wy żyjecie w ogóle?"
Zobacz więcej zdjęć. Jan Pietrzak teraz i przed laty