Krystyna Janda każdą wolną chwilę spędza albo grając na deskach teatru, albo nim zarządzając. Wydaje się, że aktorka całe swoje życie prywatne podporządkowała pracy. Mając na głowie na dwa teatry i walcząc o ich utrzymanie, aktorka zdaje się być zabiegana i roztrzepana. To jednak tylko pozory. Jej współpracownicy postanowili opowiedzieć, jak się pracuje z Jandą. To nie będzie wyłącznie laurka...
Polecany artykuł:
Wszyscy stają niemal na baczność, gdy Janda wchodzi do budynku teatru. Aktorka dostrzega wszystko, co się dzieje i co kto robi. Pracownicy wolą zejść jej z drogi...
- Jak pani Krystyna wchodzi do teatru, to jest jak predator w ludzkim tempie. Patrzy i słyszę: "Słuchajcie, te kwiaty należy przestawić tam, ta żarówka nie działa". To się dzieje mniej więcej po 30 sekundach obecności w jakimś miejscu. My mówimy, że rakieta odpaliła. To jest moment, żeby uciekać, nie dyskutować, poczekać, pani Krystyna się uspokoi i wróci – śmieje się Alicja Przerazińska, dyrektor Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury, w programie "Kulisy sławy".
Aktorzy, z którymi pracuje Janda, również dostrzegają jej szorstkie zachowanie.
- Sprawia wrażenie osoby, której nie interesuje nic, ale wiem, że pod spodem ma kolejne, trzecie oko i ona wszystko widzi. Kto nie dograł, kto przegrał, kto wygrał, kto niedosprzątał, kto przesprzątał, kto coś powiedział, jak powiedział, czy źle się zachował. Ona to wszystko wie. To jej roztrzepanie jest tylko maską – wyznaje aktor Cezary Żak, a Maciej Stuhr dodaje:
- Ale bywa wesoła i myślę, że jest człowiekiem wielkiego serca, choć nie zawsze to serce okazuje, raczej obudowała się taką formuła matrony tego miejsca, która wszystkim rządzi.
Jednak sama aktorka zapewnia, że potrafi również przeprosić za swoje zachowanie. Dzięki temu, chce unikać konfliktów, których nie znosi.
- Ale nauczyłam się przepraszać bardzo wcześnie, już jak byłam dzieckiem. Kiedy tylko widziałam, że przesadziłam, to od razu przepraszałam. I okazało się, że przepraszanie sprawia mi tyle samo przyjemności, co opieprzanie. Nie lubię konfliktów, nienawidzę ich. Nie umiem żyć w konflikcie – podkreśla aktorka.