Owym oświadczeniem miał ratować swoją pozycję w TVP 1. Wszak skandal mógł wpłynąć na reklamodawców i oglądalność show "Jaka to melodia?". Dziś jednak każdy woli zapomnieć o tamtych słowach. Teraz, po tajnym ślubie Janowskiego i Głodek, wiadomo, że było to zwykłe mydlenie oczu. Dane publicznie słowo zostało złamane. Czy nie zaszkodzi to pozycji Roberta w pracy?
>>> Janowski się ożenił!
- Ależ skądże. Z zasady nie wtrącamy się w życie prywatne współpracowników. Dla nas jest uznaną marką. Możliwe, że złamał publiczne przyrzeczenie, ale rozumiem, że zrobił to z miłości i nie może to być argumentem przeciwko niemu - mówi Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP i dodaje: - A kto jest z nas krystaliczny? Krystaliczni to są w niebie. I że powołam się na pismo: "Kto z was bez grzechu jest, niech w niego pierwszy rzuci kamień".
Janowski w 2012 r. zarobił dla TVP blisko 81 mln zł.
>>> Liber: "Suczki" były napisane na kolanie