Janusz Chabior opowiada o ślubie kościelnym. Z Agatą Wątróbską wzięli go w samym środku pandemii. "To mój totem"
Miłość, która rozkwitła pomiędzy Januszem Chabiorem, a jego drugą żoną, Agatą Wątróbską, bynajmniej nie narodziła się od razu. Para miała znać się siedem lat, a być razem od dwóch, zanim powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Zdecydowali się także na wzięcie ślubu kościelnego, co nieco zaskakuje w przypadku aktora, który deklaruje się jako osoba niewierząca. Choć Chabior zazwyczaj dosyć oszczędnie dzieli się z fanami i mediami szczegółami z życia prywatnego, w udzielonym wywiadzie powrócił wspomnieniami do zawartego w samym środku pandemii małżeństwa.
Jestem osobą niewierzącą, ale dla mnie również było to magiczne przeżycie, bo wyjątkowy był człowiek, który udzielał nam ślubu. Człowiek to słowo klucz. Wojciech Drozdowicz, proboszcz parafii na Bielanach. Wchodząc w przestrzeń jego kościoła, słuchając, co mówi i jak mówi, czułem, że on nie jest urzędnikiem, tylko bardzo bliską mi osobą. Była w tym miłość rodzica. Ksiądz Wojciech ma piękny umysł. Jest wrażliwy na dobro, na drugiego człowieka - tłumaczył w rozmowie z Beatą Nowicką z Vivy! Janusz Chabior. Wtórowała mu Agata Wątróbska, która podkreślała, że zawarcie małżeństwa przed obliczem Boga było dla niej istotną kwestią.
Jestem osobą wierzącą. Bez względu na to, jak bardzo nasz obecny rząd i niektórzy kościelni hierarchowie starają się zbrzydzić nam religię, dla mnie wiara pozostała ważna. Chciałam mieć ślub kościelny - dodawała druga żona Janusza Chabiora.
Aktor nie ukrywał także, że choć koledzy żartobliwie zniechęcali go do kolejnego ślubu, zwłaszcza dopiero po dwóch latach związku, dla niego miał on także symboliczne znaczenie. Na takie słowa aż się ciepło na sercu robi!
Mężczyzna w obrączce jest sexy. To symbol, który wiąże się z tym, że muszę być odpowiedzialny za moją rodzinę. Taki mój totem. Amulet - takiego męża jak Janusz Chabior można tylko pozazdrościć! Życzymy dużo szczęścia.