- Wolno mu być ekscentrykiem, realizować marzenia z młodości, ale żeby na siłę zmieniać historię, uczyć dzieci i młodzież, że jest się zbawicielem, to po prostu "ciary po plecach idą" - powiedział w ostatnim wywiadzie. Do tej pory publicznie przeciwko partii rządzącej wielokrotnie występowali Krystyna Janda (65 l.) oraz Jerzy (70 l.) i Maciej (42 l.) Stuhrowie. Teraz dołączył do nich niezapomniany Janek z "Czterech pancernych". Mówi, że sytuacja w kraju staje się niebezpieczna i nie widzi możliwości pojednania się rodaków. - Ja rozumiem, że ludzie mają różne poglądy. Tak by się chciało, żeby czasem siadali przy stole i próbowali się zrozumieć. Sęk w tym, że chyba się nie da. Słyszy się przecież, że zaraz przyjdą jacyś i czapkami nakryją albo na widłach wyniosą czy jakoś tak - uważa.
ZOBACZ: Kazimierz Marcinkiewicz o kulisach rozstania z żoną: Jestem zmuszony przedstawić fakty