Karczemna awantura z zeszłego tygodnia przyniosła zmiany w "Tańcu z gwiazdami". Po tym, jak w przerwie reklamowej Janusz Józefowicz (52 l.) wdał się w niecenzuralną pyskówkę z Piotrem Gąsowskim (47 l.), produkcja programu musiała szybko zareagować.
Aby juror wiedział dokładnie, kiedy ma skończyć swoje kwestie, dostał słuchawkę, dzięki której kontroluje sytuację.
"Super Express" dokładnie opisał to, co działo się przed tygodniem w studiu "Tańca". "Gąs" i Józefowicz pokłócili się o to, kiedy ten drugi ma kończyć ocenę uczestników. Józefowicz miał wielkie pretensje o to, że prowadzący zaczął mu przerywać w połowie zdania. Ale taka sytuacja już się nie powtórzy. Dzięki słuchawce w uchu juror będzie teraz wiedział dokładnie co i jak. Głos reżysera widowiska informuje go od ostatniej niedzieli m.in. o tym, ile czasu pozostało do najbliższej przerwy reklamowej albo kiedy zacząć swoją przemowę.
Dzięki temu prostemu zabiegowi atmosfera w programie zdecydowanie się polepszyła. Brawo!