Po wstrząsającym wpisie dziennikarza, Piotra Krysiaka, w sieci zawrzało. "Wracając do pokoju zauważyła idącą za nią gwiazdę publicystyki TVP INFO. Nie spodziewała się, że kiedy otworzy drzwi do pokoju – mężczyzna wepchnie ją do środka. Tam – jak powiedziała śledczym kobieta - miał ją zgwałcić" - czytamy w relacji zdanej dziennikarzowi przez ofiarę gwałtu, którego miał dokonać "gwiazdor publicystyki TVP Info". O tym, co ujawnił Piotr Krysiak pisaliśmy szczegółowo w artykule: Piorunujące doniesienia o prezenterze TVP. Chodzi o gwałt. Znany pisarz ma mieć dowody. Sprawdź i poznaj szczegóły sprawy.
Jarosław Jakimowicz wydał oficjalne oświadczenie
Mimo, że na Facebooku Krysiaka nie padło nazwisko sprawcy, internauci zaczęli poszukiwać go na własną rękę. Podejrzenia spadły na Jarosława Jakimowicza, który stanowczo zaprzeczył i przysiągł na zdrowie swoich dzieci, że nia ma ze sprawą nic wspólnego. "Przedstawiona przez niego wersja wydarzeń w Hotelu Parisel Palac w Klimkach ewidentnie jest przekłamaniem, atakiem na moją osobę i ma na celu wyeliminowanie mnie z życia publicznego, w tym ze współpracy z Telewizją Polską, na co nadzieję wyraził sam autor kończąc swój post" - podkreślił prezenter TVP. Więcej na ten temat TUTAJ: Kim naprawdę jest "gwiazdor publicystyki TVP"? Piotr Krysiak ujawnia więcej szczegółów
To jednak nie koniec. Jarosław Jakimowicz ponownie zabrał głos. Poznaj treść szokujących wiadomości opublikowanych w środku nocy. Ich treść znajdziecie niżej, w dalszej części artykułu.
Nocne posty Jakimowicza. Prokuratura Okręgowa w Lublinie
Na tym jednak nie koniec. W nocy z wtorku na środę, Jarosław Jakimowicz postanowił opublikować kolejne posty. Pierwszy zawiera pismo do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, w której ma toczyć się postepowanie wyjaśniające. Prezenter dopytuje w nim o szczegóły, a także chce wiedzieć, "czy prawdą jest, że toczy się postępowanie wyjaśniające w opisanej przez Pana Piotra Krysiaka sprawie" oraz "czy sprawa ta dotyczy mojej osoby". Gwiazdor oznajmił też, że wyraża "wolę współpracy" i jest "gotowy w każdej chwili stawić się w prokuraturze, by zaznajomić się ze sprawą i złożyć wyjaśnienia".
Treść całego pisma poniżej.
Jarosław Jakimowicz wzywa Piotra Krysiaka do usunięcia wpisu na Facebooku
Prezenter związany z TVP postanowił zwrócić się także do samego dziennikarza Piotra Krysiaka. Opublikował kolejny post, a w nim wezwał do usunięcia wpisu na Facebooku. Zagroził, że zgłosi sprawę do sądu, jeśli post nie zniknie w ciągu 24 godzin: "Szanowny Panie, zwracam się do Pana z żądaniem natychmiastowego usunięcia, zamieszczonego w dniu 18 stycznia 2021 przez Pana postu w portalu Facebook, dotyczącego rzekomego gwałtu, do którego miało dojść w lutym 2020 roku podczas obozu przygotowawczego do finału konkursu Miss Generation 2020. Zamieszczone w treści postu szczegóły wskazują, że jestem rzekomym >sprawcą< tego czynu. Oświadczam, po raz kolejny, że nie mam z tą sprawą nic wspólnego."
"Uznaję więc Pana wpis za pomówienie, które godzi w moją osobę i – pośrednio – w Telewizję Polską, z którą współpracuję. Jednocześnie informuję, że jeżeli post, który narusza moje, chronione prawem dobra osobiste nie zniknie z przestrzeni publicznej w ciągu 24 godzin wystąpię wobec Pana na drogę sądową" - kończy na Instagramie Jarosław Jakimowicz.
Piotr Krysiak komentuje żądania Jakimowicza
Jest reakcja Piotra Krysiaka na pisma aktora i prezentera. "Milczenie jest złotem. Pozdrawiam" - napisał dziennikarz śledczy pod postem Jarosława Jakimowicza. Co sądzicie o takim podejściu do sprawy?