Dla Jarosława Jakimowicza to kolejna blokada na Facebooku. Wcześniej miało to miejsce w lipcu, wrześniu i październiku 2020 roku. Wówczas blokowano aktora na miesiąc. Ostatni raz za wpisy o Strajku Kobiet i poparciu, jakiego udzielił publicznie na portalu społecznościowym Straży Narodowej.
W trakcie programu „Jedziemy!” w TVP Info powiedział o kolejnej blokadzie. Zrobił to także na Instagramie. - Szczury zaatakowały i nie mam już swojego konta, jak Donald Trump - stwierdził aktor.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl zdradził, co mogło być powodem blokady. Wiele na to wskazuje, że Jakimowicz może już nie odzyskać swojego konta na Facebooku.
Takimi BRYKAMI jeżdżą gwiazdy TVP. Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz mają odmienne gusta - ZDJĘCIA
- Schemat jest prosty: najpierw ktoś mnie obraża najgorszymi słowami na Facebooku, potem ja odpowiadam mu podobnie, ponieważ jestem impulsywny. Naprawdę nie chciałby pan słyszeć tych słów, jakimi mnie obrażają, najgorsze. I wówczas ten człowiek, któremu odpowiadam podobnie, zgłasza mnie Facebookowi, który mnie blokuje. A obrażają mnie ludzie, których na oczy nie widziałem. Ja już jestem „recydywistą” w tych blokadach, to się zdarzało często. Teraz wygląda na to, ze na dobre. Być może nie powinienem tak gwałtownie odpowiadać napastliwym trollom, ale taki mam charakter, a nie inny - przyznał.
Aktor nie zamierza się odwoływać do Facebooka. - Tam awet nie ma do kogo napisać w tej sprawie, zresztą już mnie to nie interesuje i nie zależy mi na tym. Jedyna strata to taka, że robiłem dzięki Facebookowi trochę dobrych akcji, fundowałem np. obiady dla bezdomnych czy pomagałem dzieciakom w Senegalu. Trudno, znajdę inny sposób - zakończył.