Jarosław Kret próbował oświadczyć się na scenie!

2018-05-19 4:00

To był szalony pomysł i okazał się totalnym niewypałem. Jak dowiedział się "Super Express", Jarosław Kret (55 l.) próbował oświadczyć się Beacie Tadli (43 l.) podczas finału "Tańca z gwiazdami". Chciał to zrobić na scenie podczas składania gratulacji. Jednak jego plan spalił na panewce, bo dziennikarka NOWEJ TV unikała go jak ognia i po prostu nie dała mu szansy zadziałać.

Nie jest tajemnicą, iż Kret ostatnio bardzo żałuje, że porzucił Tadlę. Skoro nie odpowiadała na jego SMS-y i nie odbierała telefonów, postanowił w inny sposób odzyskać jej względy. Podczas finałowego odcinka "Tańca z gwiazdami", po ogłoszeniu zwycięzców show, próbował klęknąć przed swoją byłą partnerką i poprosić ją o rękę. Wiedział, jak bardzo Beacie na tym geście wcześniej zależało.

- Gdy tylko produkcja usłyszała o jego planach, próbowała mu wyperswadować, że to zły pomysł. Program jest przecież na żywo, ma swój scenariusz i czas emisji. Jednak nikt nie wiedział, jak to ostatecznie się rozegra - mówi nam osoba z produkcji show.

I podczas gratulacji, kiedy Popek (40 l.) obcałowywał się z Beatą, Jarek zajął miejsce obok rapera. Tadla wtuliła się mocniej w wytatuowanego kolegę, jakby chciała przeciągnąć ten moment. Kret próbował wyrwać ją z tego uścisku, jednak zdołał tylko cmoknąć ją w policzek, gdyż ta zignorowała go i wpadła od razu w ramiona Krzysztofa Gojdzia (46 l.). Zdezorientowany Jarek poklepał wtedy już tylko dziennikarkę po plecach i odsunął się na bok.

Gdy zapytaliśmy Beatę, co zrobiłaby, gdyby Jarek się oświadczył, uśmiechnęła się tylko i odparła: - Jak to dobrze, że nie muszę się nad tym zastanawiać.

Znajomi z show śmieją się jednak, że mogłaby nawet spoliczkować amanta.

Czytaj: Tadla po zwycięstwie z "TzG" zdradza SE: Teraz zabiorę syna na wakacje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki