Jarosław po burzliwym rozstaniu z byłą partnerką Małgorzatą Kosturkiewicz (43 l.) rzadziej widuje syna. Ale gdy tylko się spotkają, atrakcji nie brakuje. Tym razem pogodynek, wiedząc, że w stolicy cały dzień będzie świeciło słońce, zaplanował dla syna wypad nad popularne w Warszawie fontanny. Tryskająca z nich woda cudownie chłodziła rozgrzane ciała. Franek aż piszczał z radości, gdy strugi wody moczyły mu włosy i ubranie. Nic dziwnego, że uśmiech nie schodził z ust dumnego jak paw ojca. Kret wręcz tryskał szczęściem. Zapewne żałował, że w ich zabawach nie uczestniczyła ukochana Beata, ale cóż, bywa. Mama chłopca nie życzy sobie bowiem, by jej synem zajmowały się obce osoby. I jak widać, Kret dotrzymuje słowa. Gdy opiekuje się Frankiem, jego ukochana zostaje w domu.
Zobacz też: Jarosław Kret zabrał ukochaną Beatę z rozwodowej rozprawy
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail